3 grudnia, 2024

Najpopularniejsze zapożyczenia z francuskiego

Un prestige, déjà vu, femme fatale. Przykłady zapożyczeń z francuskiego

Konstrukcja języka polskiego nie jest, delikatnie mówiąc, najłatwiejsza. Z tym stwierdzeniem zgodzi się chyba każdy obcokrajowiec. Mimo to, w naszym rodzimym języku występuje sporo zapożyczeń z innych, dzięki czemu osoby z innych państw mogą sobie znacznie ułatwić naukę.

Nauka polskiego i francuskiego może działać w dwie strony, jeśli chodzi o skalę trudności. Wszechobecne opinie, uznające nasz język za jeden z najtrudniejszych na świecie nie są przesadzone, ale w taki sam sposób można powiedzieć o Francji. Dla Polaków przyswojenie sobie słownictwa, gramatyki i fonetyki tego języka nie jest najłatwiejsze, nawet pomimo faktu, że został on uznany za jeden z najłatwiejszych na świecie. Poza poziomem trudności, polski i francuski mają ze sobą jednak sporo wspólnych cech.

W naszym rodzimym języku można spotkać słowa uznawane za zapożyczenia z francuskiego. Są to tak zwane galicyzmy. Choć na co dzień można sobie nie zdawać z tego sprawy, to praktycznie każdego dnia wykorzystujemy wyrazy, które ,,żywcem” są wyciągnięte z języka kraju znad Sekwany. Przykładów jest co nie miara.

Geneza, czyli skąd zapożyczenia z języka francuskiego znalazły się w Polsce

Pierwsze przejawy obecności galicyzmów w języku polskim sięgają połowy XVII wieku. Wówczas francuska królowa, Ludwika Maria Gonzagi de Nevers sprowadziła na tereny naszego kraju uczonych i duchownych, którzy poznawali tutejszą kulturę i zwyczaje. Uczęszczali oni do polskich uniwersytetów, jednocześnie przekazując swoje rodzime wartości.

W kolejnych latach, pod koniec XVII wieku odpowiedzialna za napływ zapożyczeń z języka francuskiego była Maria Kazimiera d’Arquien, żona Jana III Sobieskiego. Przenosząc się do Polski, zaszczepiła w reprezentantach tutejszych elit uwielbienie do rodzimej kultury i sztuki, przede wszystkim do popularnych bajek La Fontaine’a.

Przez kolejne 200 lat związek Polski z Francją nasilał się na różnych polach. Następstwem wojen napoleońskich, które odbywały się w dwóch pierwszych dekadach XIX wieku było stworzenie Księstwa Warszawskiego w oparciu o tamtejsze prawo. Wszystkie te wydarzenia powodowały, że zapożyczenia z języka francuskiego pojawiały się w polskim języku coraz częściej.

Podział galicyzmów

Zestawienie zapożyczeń z języka francuskiego jest niezwykle bogate. Z uwagi na fonetykę zapisu wyrazów oraz ich dźwięczność, galicyzmy można podzielić na dwie grupy:

  1. Wyrazy, które brzmią tak samo jak ich francuski odpowiednik, ale różnią się pisownią
    (np. majonez; fr. mayonnaise, beszamel; fr. béchamel czy kupaż; fr. coupage)

  2. Wyrazy, których pisownia względem francuskiego odpowiednika pozostaje taka sama, ale inaczej brzmi ich wypowiadanie (np. salon; fr. salą, amant; fr. emą, beret; fr. bere)

Gastronomia

Francja jest jedną z europejskich kolebek gastronomicznych. Wielu ekspertów w tym zakresie twierdzi, że to właśnie tam produkowane są najlepsze wina czy sery, a miejsca, w których są produkowane mają nierzadko światową sławę. Biorąc pod tę dziedzinę, w języku polskim znajduje się wiele zapożyczeń z francuskiego. Są nimi chociażby:

  • Absynt (l’absinthe) – wysokoprocentowy napój alkoholowy, otrzymywany z ziół
  • Szampan (le champagne) – wino musujące, kojarzone ze świętowaniem Nowego Roku
  • Frykas (fricassée) – dawna potrawa mięsna
  • Beza (le baiser) – słodki wyrób cukierniczy, wykonany z białej jaj i cukru pudru
  • Marynata (la marinade) – mieszanina cieczy i przypraw
  • Pikantny (piquant) – ostry w smaku

To tylko przykłady najpopularniejszych słów związanych z gastronomią, które zostały zapożyczone do polskiego. Oprócz nich wymienić można także nazwy odmian win, jak calvados, blanc de blanc czy bordo. Nie są one jednak na co dzień wykorzystywany w naszym języku, choć będąc w wykwintnej restauracji, tak zwane galicyzmy na pewno pozwolą skojarzyć dany trunek z krajem nad Sekwaną.
W końcu to ich kolebka.

Mode, czyli modowe zapożyczenia z języka francuskiego

Obok gastronomii, Francja nazywana jest również kolebką światowej mody. To właśnie stamtąd pochodzą tak słynni projektanci, jak Pierre Cardin, Christian Dior, Jean-Paul Gaultier, Paco Rabanne czy Yves Saint Lauren. Nic więc dziwnego, że zapożyczeń z języka francuskiego w polskiej mowie jest co nie miara. Przykładami są:

  • Perfumy (parfum)

  • Makijaż (maquillage)

  • Baleriny (ballerines)

  • Kaszkiet (casquette)

  • Biżuteria (bijou)

  • Balejaż (balayage)

  • Portmonetka (porte-monnaie)

  • Kostium (costume)

Aménagement intérieur, czyli wyposażenie wnętrz

Podobnie jak w przypadku gastronomii, Francja uważana jest za jedną z wiodących nacji, jeśli chodzi o kojarzenie z elegancją, szykiem i klasą w zakresie dekorowania wnętrz, a także ogólnorozumianym prestiżem. Wspólnym mianownikiem w tym przypadku z językiem polskim również jest spora ilość zapożyczeń, które na co dzień są wykorzystywane w naszym kraju. Przykłady to:

  • Abażur (un abat-jour)
  • Gabinet (un cabinet)
  • Fotel (un fauteuil)
  • Parawan (un paravent)
  • Perfumy (un parfum)
  • Prestiż (un prestige)
  • Żaluzja (une jalousie)

Codzienne słowa

Zapożyczenia z francuskiego, które na co dzień wykorzystywane są w języku polskim trudno zliczyć. Niekiedy może się wydawać, że dane słowo może nie mieć zbyt wiele wspólnego z tym językiem, ale wgłębiając się w słownik wyraźnie można zauważyć, skąd dany wyraz pochodzi.

Kiedy chcemy nawiązać do jakiegoś tematu w trakcie rozmowy, powiemy à propos. Kiedy chcemy dać komuś wolną rękę do wykonania jakiejś rzeczy czy działania, wówczas damy mu carte blanche, a w momencie wyrażania szacunku można użyć stwierdzenia chapeaux bas. Jeśli mamy o kimś złe zdanie i uważamy ją za osobę niedyskretną, wówczas w naszych oczach zyska miano enfant terrible, natomiast kobieta, której nie można zaufać, uznawana będzie za femme fatale.

W mowie potocznej występuje jeszcze więcej wyrazów, które są zapożyczeniami  z francuskiego. Kiedy się pomylimy, powiemy faux pas. Kiedy chcemy iść na całość w jakiejś dziedzinie czy sytuacji, wówczas idziemy va banque. Mieliście kiedyś wrażenie, że widzieliście daną sytuację lub twarz w przeszłości? Wówczas mówimy, że mieliśmy déjà vu, natomiast będąc naprzeciwko budynku, miejsca czy osoby, znajdujemy się vis-à-vis w stosunku do niej.

Problemy z pisownią zapożyczeń z języka francuskiego

W polskich szkołach uczono nas, że alfabet składa się z 32 znaków (23 litery i dziewięć liter z polskimi znakami). Niejednokrotnie druga z tych grup stanowi problem dla obcokrajowców, którzy przyswajając sobie zasady naszego języka, kolokwialnie mówiąc wykłada się, kiedy nadchodzi moment zapisania wyrazu z polskimi znakami. Nie inaczej jest w języku francuskim.

Polskie znaki są znakami diakrytycznymi, które we Francji dzielą się następująco:

  • Cyrkumfleks (potocznie ,,daszek”) – np. ê

  • Kreska – np. à, é

  • Jedna lub dwie kropki – np. ë, ï, ü

Niektóre francuskie słowa są na tyle nietypowe i niewygodne dla Polaków, że ich zapisanie bez użycia znaków diakrytycznych mogłoby pozbawić ich znaczenia. Z tego powodu, aby poprawnie używać zapożyczeń z języka francuskiego, należy pamiętać o wszystkich zasadach związanych z odpowiednią gramatycznie pisownią. Najpopularniejsze zwroty, przy których można popełnić błąd to:

  • Nescafé, Nestlé (Nescafe, Nestle – błąd)

  • déjà vu (deja vu – błąd)

  • à propos (a propos – błąd)

  • écru (ecru – błąd)

  • vis-à-vis (vis-a-vis – błąd)

Popularyzacja

Jak widać na powyższych przykładach, zapożyczenia z języka francuskiego na stałe weszły w struktury polskiej mowy. Praktycznie w każdej dziedzinie mamy do czynienia ze słowami tego pochodzenia. Obecnie ciężko ocenić, ile takich wyrazów używanych jest w naszym języku, ale spisany w 2003 roku Wielki słownik wyrazów obcych podał, że takich zapożyczeń jest dokładnie 5889. Choć może się to wydawać niespodziewane, liczba zapożyczeń z języka francuskiego jest dwa razy większa, niż w przypadku anglicyzmów czy germanizmów.

Oceń wpis!
[Ocen: 6 Średnia: 5]